Sasuke
Zamknąłem laptop , bo już nie mogłem patrzeć na te zdjęcia.Nagle przyszło mi powiadomienie na Mesanger.
- Sasuke masz jakieś plany na 18.30
- Nie mam a co
-To może byśmy poszli na miasto na jakiegoś drinka czy coś tam i zgarniemy jeszcze chłopaków.
-Spoko
-To do 18.30 W barze "Kruk" naprzeciwko tej nowej restauracji "Rose".
-Ok.
...................................................................................................................................................................
Godzina 18
- Gdzie idziesz?- zapytała różowowłosa
-Na piwo z kolegami do baru "Kruk"
-To baw się dobrze
-A ty gdzie idziesz?
- Do Hinaty
-Dobra już późno, wychodzę. Pa
- Pa
...................................................................................................................................................................
Sakura
Zamknęłam za Sasuke drzwi,szypko napisała do Hinaty i poszła do Itachiego.
- Witaj kochanie- powiedział i pocałował ją w ustach
.-Sasuke poszedł na piwo z kolegami do baru na przeciwko tej restauracji, w której mieliśmy się spotkać więc zostajemy w domu.Chyba że masz inny pomysł-wyszeptała mu w ucho , a potem je ugryzła.
- A żebyś wiedziała że mam- po tych słowach rzucił ją na łóżko. Nagle Itachi patrzył w oczy Saki.Pocałował ją . Były to krótkie pocałunki. Bawił się nią. Zszedł z pocałunkami na szyję.Zostawił mokre ślady.Ona odchyliła głowę do tyłu.Zassał się. Oderwał się i przyglądał swojemu dziełu.Całował dekolt.Jego ręce znalazły się na jej biodrach. Powoli zaczął podnosić jej bluzkę do góry. Kiedy był już przy piersiach,przestał całować i ściągnął z niej czerwoną bluzkę.Ona nie była gorsza i także pozbyła się jego górnej części garderoby oraz spodni.Zaczął jeździć językiem między piersiami. Jęknęła. Szedł z pocałunkami niżej.Zatrzymał się na podbrzuszu. Ściągną z niej czarną spódniczkę. Miała na sobą komplet czarnej bielizny.Uwielbiał ją w czerni.Wrócił jej do ust.całował zachłannie. Ściągnął jej zręcznie stanik i rzucił gdzieś za siebie.Przerwał pocałunek.Widział teraz dwie jędrne półkule.Wziął jeden sutek do ust i zaczął ssać. Ręką pieścił drugą pierś. Jęknęła. Wygięła się w łuk.Wiedział że, sprawia jej to wielką przyjemność.Jeździł jednym palcem po jej kobiecości przez materiał.Przeniósł się na drugą pierś i zaczął robić to samo.Oderwał się i spojrzał się w jej oczy, doszukując się jakiegoś znaku, żeby przestał jednak nic takiego nie zauważył. Ona niespodziewanie obróciła go na plecy.Mógł się tego spodziewać. Lubi dominować nad nim. Zaczęła całować jego nagi tors. Ściągnęła z niego zwinnie bokserki.Jego przyjaciel stał już na baczność. Zaczęła symulować go ręką.Usłyszała jego jęknięcie. Włożyła jego przyrodzenie do ust.Na początku ssała koniuszek, lecz po chwili włożyła go sobie całego.Ruszała głową w górę i w dół. Uwielbiała czuć jego smak.Od ich ostatniej zabawy minął prawie miesiąc, więc Sakura nie była zaspokojona.Poczuła jego ciecz w ustach.Połykając ją.Było jej jak zawsze bardzo dużo.Przestała wykorzystywać swoją czynność. Oblizała się. Chciała znowu wziąć go do ust, lecz on ją obrócił na plecy. Całował jej brzuch. Zsunął jej ostatnią część garderoby. Rozchylił jej nogi by mieć większy dostęp do jej kobiecości. Rozchylił wargi sromowe,a jego zwinny język zaczął ją pieścić.Jęknęła. Wiła się pod nim. Sprawiał jej tym wielką pieszczotę.Wiedziała że ten także jest niewyżyty seksualnie. Już prawie była u szczytu, lecz on zaprzestał czynności. Niespodziewanie wszedł w nią. Jęknęła z podniecenia.Uwielbiała kiedy on tak to robi. Poruszał szybko biodrami.Jego jądra ocierały się o jej kobiecość. Była wygięta w łuk. Jęczała głośno. Nie powstrzymywała się.Wiedziała że lubi słyszeć że, jest jej dobrze.Przyspieszył.Zaczął całować jej słodkie usta. Poczuła ciepłą ciecz, rozpływająca się w jej wnętrzu.Ona doszła w tym samym momencie. Ruszał jeszcze powoli biodrami.Przestał ją całować. Miał zamiar z niej wyjść, ale ona obróciła go na plecy. Zaczęła go ujeżdżać.Mógł się tego spodziewać. On także ruszał biodrami. Czuła tylko jego i chciała by tak zostało.Coraz szybciej się ruszała.Przewrócił ją na plecy.Po raz kolejny poczuła rozlewającą ciecz. Jęknęli .Wyszedł z niej i położył się na bok.Nagle usłyszeli dźwięk otwieranych się drzwi kluczykiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz